odstawił kubek. - Pyszna. Najlepsza, jaką piłem w Nowym Orleanie. To

  • Tyberiusz

odstawił kubek. - Pyszna. Najlepsza, jaką piłem w Nowym Orleanie. To

01 July 2022 by Tyberiusz

do zobaczenia później. Gareth, miło było cię poznać. Wiedział, że oboje odprowadzili go wzrokiem i że zaczęli o nim rozmawiać, gdy tylko zamknął za sobą frontowe drzwi. Jessica wstała dopiero dość późnym popołudniem i chociaż zebrała się w miarę szybko, to kiedy dojeżdżała do szpitala, zaczynało się już robić ciemno, jakby z każdym dniem zmrok zapadał coraz wcześniej, co o tej porze roku nie znajdowało żadnego racjonalnego wytłumaczenia. I ten czerwonawy odcień ciemniejącego nieba... Przyłapała się na tym, że stoi na przyszpitalnym parkingu z zadartą głową, a przecież wpatrywanie się w niebo niczego nie zmieniało, tylko traciła czas. Kupiła kwiaty, w recepcji spytała o pokój Mary, a gdy go znalazła, zastała w nim Jeremy'ego, który prawie zwisał z krzesła. Musiał już długo czuwać przy łóżku przyjaciółki, widać było po nim prawdziwe zmęczenie. - Cześć - odezwała się cicho Jessica. Podniósł głowę, uśmiechnął się na jej widok. - Cześć. - I co z nią? - Praktycznie bez zmian, ale wydaje mi się, że już nie jest taka blada jak przedtem. Oddycha normalnie, czasami otwiera oczy, nie odzywa się, chyba też nas nie słyszy. Nie reaguje, kiedy dotykają jej pielęgniarki, ktoś z rodziny albo ja. Ona chyba nic nie czuje. RS 88 Jessica zostawiła bukiet na stole i przyjrzała się chorej. Dziewczyna wyglądała jak śpiąca królewna, skazana na stuletni sen - piękna, milcząca, blada. - A co mówią lekarze? Wzruszył ramionami, potem wskazał na kartę. - Ciągle podają jej krew, bo ma jakieś dziwne wyniki, nie wiedzą, czemu. Wszystkie testy wychodzą im kompletnie bez sensu. Ale podobno właśnie coś zaczęło się poprawiać. - A jak się czują jej rodzice? - Są już w trochę lepszym stanie. Jej mama jest spokojniejsza, gdy towarzyszy jej któreś z rodzeństwa Mary, brat lub jedna z dwóch sióstr. Tata trzyma emocje na wodzy, nic po sobie nie pokazuje. - Spojrzał Jessice w oczy i uśmiechnął się ze smutkiem. - Nikt mi nie wierzy. - W co nikt ci nie wierzy? Zaśmiał się głucho. - W to, że została ugryziona przez wampira, prawdziwego wampira, a nie jakiegoś wariata albo ćpuna, który coś sobie wmówił. Jessica udała, że poprawia chorej kołdrę, w rzeczywistości zaś dyskretnie obejrzała jej szyję. Jeremy westchnął. - Przede mną nie musisz ukrywać, co robisz. Tak, ma na szyi ślady ukąszenia. Lekarze twierdzą, że podrapała się o jakieś cierniste krzaki wokół ruin. - Rozumiem... I rzeczywiście rozumiała wszystko doskonale. Na szyi Mary widniały dwa ślady jak po nakłuciach. - W ogóle się nie odzywa? RS 89 - Przy mnie nigdy i nic mi o tym nie wiadomo, by odzywała się do innych.

Posted in: Bez kategorii Tagged: hawańczyki, ile kosztuje depilacja woskiem, siwiec insta,

Najczęściej czytane:

kiedy tylko ...

złapiesz drania, wsadzisz go za kratki i wrócisz do mnie. – To może potrwać dłużej niż kilka godzin – ostrzegł i upił łyk piwa z butelki. – Dla takiego supergliny jak ty? – zażartowała. Obeszła go, przełożyła chorą nogę nad ... [Read more...]

– Nie za bardzo, raczej ją irytuje.

– Ta twoja O1ivia wydaje się twarda. – Bo taka jest – przyznał. – Ale martwi mnie to. Zadzwonię do Montoi i poproszę, żeby miał na nią oko, póki nie wrócę. ... [Read more...]

jak jego partner, ...

Montoya, ale wytrwały, odważny i stały w uczuciach. W łóżku był oddanym kochankiem, rozkosz czerpał również z zaspokajania partnerki. Ale to się zmieniło. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 brandtsegmenty.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste