Zegar na dole wybił drugą. Sinclair zaklął, chwycił

  • Tyberiusz

Zegar na dole wybił drugą. Sinclair zaklął, chwycił

12 August 2022 by Tyberiusz

płaszcz i wymknął się na ciemny korytarz. Bezszelestnie zszedł po schodach, omijając skrzypiące stopnie, i wśliznął się do gabinetu. Cicho otworzył okno balkonowe; przezornie naoliwił zawiasy od razu po powrocie do Londynu. Trzymając się cienia domu, pospieszył do stajni. - Bates! - zawołał szeptem. - Nareszcie - rozległ się za nim niski, gardłowy głos. Sinclair odwrócił się, błyskawicznym ruchem sięgając po pistolet. - Jezu! Przycisnął lufę do skroni intruza. - Nie ruszaj się. - Nie zamierzam. Na litość boską, Sin, to był żart. . Powoli opuścił broń i schował ją do kieszeni. - Mało zabawny, Wally. - Mówiłem mu, że nie będziesz zachwycony - odezwał się Bates, wychodząc zza rogu budynku w towarzystwie wysokiego, muskularnego mężczyzny. Wally przeczesał ręką rzednące blond włosy. - Gdybyś się nie spóźnił, nie zdążyłbym wpaść na ten pomysł. Sinclair pokiwał głową. - Straciłem rachubę czasu. - Jasne. - Zęby Batesa zalśniły w blasku księżyca. - Przecież to twoja noc poślubna. - Dziwię się, że w ogóle opuściłeś ciepłe łóżko - dodał Wally. Grafton nie zamierzał tłumaczyć kolegom, że on i jego żona spędzili pierwszą noc małżeństwa w osobnych sypialniach. Wzruszył ramionami. - Mówcie. Płowowłosy gigant wysunął się przed Batesa. - Ten domniemany świadek, którego tropiliśmy, okazał się starym pijakiem bez krzty rozumu - powiedział z miękkim szkockim akcentem. - Niczego się nie dowiedzieliście? - Niczego. Usłyszał, że dajemy pieniądze za informacje, ale nie sądzę, żeby odróżnił twojego brata od księcia Jerzego. - Spodziewałem się, że oferowanie nagrody nic nie da, ale należało spróbować. Szkot potrząsnął głową. - Gdyby chodziło o pieniądze, ktoś złapałby drania już dwa lata temu. - Wiem, ale nie możemy wyeliminować żadnego z podejrzanych bez zdobycia absolutnej pewności, że jest niewinny. - To może długo potrwać, Sin. Sinclair przeniósł wzrok na Batesa. - Nie musisz mi pomagać. Przyjaciel łypnął na niego spode łba. - Daj spokój. - Od czego chcesz zacząć? - zapytał Crispin Harding.

Posted in: Bez kategorii Tagged: frykowskiego, frykowskiego, co oznaczają zielone oczy,

Najczęściej czytane:

Wstała i skierowała się do łazienki. Żadnego dosypiania. Co prawda

matka Richarda po długich negocjacjach zdołała w końcu wyrwać jej Emmę na jeden dzień, z solenną obietnicą, że dostarczy ją dziś wieczorem, ale musiała przecież otworzyć ,,Uncommon Bean’’. W deszczowe ... [Read more...]

niżej.

Nie, nie zabił jej. Kiedyś ona będzie żałować, że się tak nie stało. – Następnym razem uważaj, kiedy mówisz o lepszych od siebie – rzekł cicho. ... [Read more...]

jej do głowy tylko dwa powody, dla których

jakiś mężczyzna mógłby ją odwiedzić w sklepie. Wiedząc o tym z westchnieniem podeszła do stojącej przy ladzie Cecile. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 brandtsegmenty.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste