Wszelkie proby poszerzenia autonomii dla Tatarow krymskich i agresywne zadania zmian w prawodawstwie, wywolaly protesty politykow na Krymie, ktorzy nazywali Mejlis ‘zorganizowana grupa przestepcza’ lamiaca konstytucje. Naturalnie, ze wywolywalo to wielkie oburzenie wsrod Tatarow, ktorzy uwazali, ze sa dyskryminowani.

  • Tyberiusz

Wszelkie proby poszerzenia autonomii dla Tatarow krymskich i agresywne zadania zmian w prawodawstwie, wywolaly protesty politykow na Krymie, ktorzy nazywali Mejlis ‘zorganizowana grupa przestepcza’ lamiaca konstytucje. Naturalnie, ze wywolywalo to wielkie oburzenie wsrod Tatarow, ktorzy uwazali, ze sa dyskryminowani.

01 July 2022 by Tyberiusz

I co dalej? Tatarska grupa Mejlis podejrzewa, ze etniczni Rosjanie probuja oderwac Krym od Ukrainy i wykluczyc Tatarow od jakichkolwiek decyzji na temat dalszych losow polwyspu. Ci jednak stanowia bardzo maly procent tatarskiej spolecznosci, podczas gdy zdecydowana wiekszosc jest apolityczna lub wrecz popiera niezaleznosc Krymu. Radykalne grupy prawicowe z Zachodniej Ukrainy grozily wczesniej, ze wysla na Krym ‘pociagi przyjazni’ z uzbrojonymi bojowkarzami, zeby zdlawic wszelkie objawy oporu przeciwko rewolucji, o ktora tak ciezko walczyly. Wladze w Kijowie zajete nominacjami w nowym rzadzie rewolucyjnym, przyjely w miedzyczasie lagodne traktowanie Krymu. Tymczasowy minister d/s wewnetrznych nie podjal zadnych drastycznych srodkow, zeby aresztowac zbieglego obalonego prezydenta Janukowicza, obawiajac sie wiekszych starc. Przyszłość gospodarcza Ukrainy same wątpliwości http://marucha.wordpress.com/2014/03/29/przyszlosc-gospodarcza-ukrainy-same-watpliwosci/ Posted by Marucha w dniu 2014-03-29 (sobota) Niespecjalnie rajcuje nas ideologia witryny Prokapitalizm, ale artykuł bardzo dobry. Admin Premier Rosji, Dmitrij Miedwiediew zaproponował niedawno, by na półwyspie krymskim utworzyć specjalną strefę ekonomiczną. Już teraz wiadomo, że wszystkie firmy działające na Krymie, które przeszły pod jurysdykcję Rosji, zwolnione byłyby do końca 2014 roku z płacenia podatku dochodowego. Informacja ta może mieć dość istotne znaczenie nie tylko dla przyszłości półwyspu, ale także dla tych obszarów Ukrainy, które wykazują gotowość przyłączenia się do Rosji, głównie na wschodzie kraju. Potencjalny sukces gospodarczy Krymu, bądź choćby jego zapowiedź poprzez radykalne reformy, może je jeszcze bardziej zachęcić do oderwania się od Ukrainy. Co tymczasem oferuje swoim obywatelom nowy ukraiński rząd? Na razie wiemy, że 21 marca 2014 roku podpisana została polityczna część umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Ma ona – jak zapowiadają jej sygnatariusze – stanowić milowy krok na drodze do pełnego członkostwa tego kraju w UE. Prounijna część ukraińskiej klasy politycznej jest niewątpliwie zadowolona, ponieważ przed politykami, w Unii Europejskiej otwierają się szerokie perspektywy. Czy jednak takie same perspektywy otworzą się przed zwykłymi obywatelami Ukrainy? Taka świetlana przyszłość czeka rzesze Ukraińców po wstąpieniu do UE Kilka miesięcy temu pełniący obecnie obowiązki premiera Ukrainy, Arsenij Jaceniuk, w spocie reklamowym mającym zachęcać Ukraińców do członkostwa ich kraju w Unii Europejskiej, obiecywał między innymi pięciokrotnie wyższe płace oraz emerytury i roztaczał przed nimi perspektywę, bez mała, raju na ziemi, jeśli tylko Ukraina stanie się częścią „wspólnoty europejskiej”. Czym te obietnice różnią się od tych, które roztaczano przed Polakami ponad 10 lat temu, gdy nasze elity dążyły – za wszelką cenę – do tego, by Polskę wprowadzić do Unii? Prawie niczym. Dziś jednak, po latach, wielu Polaków zdążyło już przekonać się o tym, jaka była wartość sporej części tych obietnic. Ukraińcy mają szansę przekonać się o tym znacznie szybciej. Gdy tylko obalona została władza prezydencka Wiktora Janukowycza a rząd Mikołaja Azarowa podał się do dymisji, natychmiast głos zabrała szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Christine Lagarde, oznajmiając, że „sytuacja na Ukrainie nie jest krytyczna i nie ma powodów do paniki”. Kogo uspokajała pani Lagarde? Czy aby nie wierzycieli tego kraju? Zaraz potem zaproponowała Ukrainie pomoc finansową, pod warunkiem jednak, że Ukraina sama o tę pomoc wystąpi. Dziś już wiadomo, że trwają negocjacje pomiędzy MFW a rządem Jaceniuka. Wiadomo też, że pieniądze jakie Ukraina otrzyma od Funduszu nie będą przekazane na wsparcie zwykłych ludzi, na rozwój przedsiębiorczości, lecz na spłatę długów jakie Ukraina zaciągnęła w zagranicznych bankach. Istotnie, wierzyciele mogą chyba spać spokojnie, nie ma powodów do paniki. Również Rosja zamierza upomnieć się o dług wynoszący, według jej obliczeń, 16 mld dolarów. Warto przypomnieć, że cztery lata temu rząd Mikołaja Azarowa przyjął projekt tzw. nowej konstytucji podatkowej. Gdyby jej założenia wprowadzić w życie, Ukraina stałaby się bez wątpienia jednym z najbardziej konkurencyjnych krajów w Europie. Co zawierała ta konstytucja? Jej zasadniczym celem było uproszczenie systemu podatkowego i jednoczesna obniżka podatków. Z 29 rodzajów danin na rzecz państwa pozostać miało 19. Podatek dochodowy od zysków firm zmniejszony miał być z 25 do 16 procent, VAT natomiast zmaleć miał z 20 do 17 procent. Małe firmy miały być zwolnione z niektórych podatków przez okres pięciu lat. Część z tych założeń miała zostać zrealizowana do 2014 roku. Jeszcze rok temu Azarow zapowiadał w Paryżu podczas spotkania z przedstawicielami francuskich firm, że rząd Ukrainy nie planuje podwyżki podatków, natomiast konsekwentnie będzie dążył do ich obniżania zgodnie z założeniami „nowej konstytucji podatkowej” przyjętej w 2010 roku. W sytuacji, w jakiej dziś znalazła się Ukraina, o obniżce podatków Ukraińcy nie mają raczej co marzyć. Już samo stowarzyszenie z UE nakłada na to państwo pewne obowiązki, nie mówiąc już o członkostwie. Dostosowywanie się do unijnych standardów, konieczność odprowadzania corocznej składki do unijnego budżetu, bardzo szybko może wyjść zwykłym Ukraińcom bokiem. Poza tym to nie Polska, z jej proukraińskim nastawieniem, będzie nadawała w przyszłości ton unijnej polityce, lecz kraje silniejsze, takie np. jak Niemcy czy Wielka Brytania. A te niekoniecznie będą chciały doprowadzić do całkowitego otwarcia granic dla Ukraińców, co akurat mogłoby być jedną z niewielu korzyści jakie mogliby odczuć zwykli ludzie. Jeśli Unia chciałaby naprawdę pomóc Ukrainie już teraz, natychmiast otworzyłaby granicę dla ukraińskiego biznesu i dla zwykłych ludzi. Dygnitarze unijni tymczasem nie są w stanie zrobić tego, co kilka dni temu zrobił chociażby prezydent Rosji, Władimir Putin, oznajmiając, że nie będzie zamykał przed Ukraińcami swoich granic, gdyż – jak się wyraził – zdaje sobie sprawę, że na Ukrainie żyje wielu biednych ludzi, a swoboda podróżowania i pracy, np. w Rosji, może im tylko pomóc. Wydaje się więc, że w „operacji Ukraina”, Putin cały czas jest kilka kroków przed instytucjami unijnymi. Niewykluczone zatem, że dojdzie do takiej sytuacji, w której Ukraina, gdy już znajdzie się w strukturach Unii Europejskiej, obwarowana będzie szeregiem obowiązków wobec Brukseli, natomiast nie będzie mogła się cieszyć pełnymi prawami członkostwa w UE. Czy możliwość wystawiania przez Ukraińców swojej reprezentacji do Parlamentu Europejskiego oraz miliony euro unijnych dotacji płynących na przeróżne projekty, niekoniecznie sprzyjające rozwojowi gospodarczemu, zrekompensują zwykłym ludziom koszta jakie ci będą musieli ponieść z tytułu członkostwa w „ekskluzywnej Europie”? Ta pierwsza, raczej wątpliwa korzyść, unaoczni tylko patologię unijnego systemu – ludzie spostrzegą jak szybko pewna uprzywilejowana garstka polityków dorabia się na brukselskich pensjach, korzystając przy tym z przywilejów niedostępnych zwykłym śmiertelnikom, niczego w zamian im nie dając. Natomiast druga „korzyść”, czyli unijne dotacje, pokaże, że Unia to tak samo zbiurokratyzowana i skorumpowana organizacja, jak wcześniej Ukraina pod rządami Janukowycza. Na dotacjach wzbogacać się zaczną zorganizowane grupy przeróżnych cwaniaków czy zwykłych gangsterów powiązanych z politycznym establishmentem. Natomiast zwykłym Ukraińcom oraz ich dzieciom i wnukom pozostaną do spłacenia nowe gigantyczne długi. Na dotacjach wzbogacić się mogą co najwyżej wybrańcy, natomiast nie wzrośnie od nich ogólny dobrobyt kraju. Władimir Bukowski, znany z czasów Związku Sowieckiego dysydent, jeszcze kilka miesięcy temu przestrzegał Ukrainę przed wstępowaniem w szeregi Unii Europejskiej. „Ukraińcy, którzy na siłę pchają się do tej Unii, nie rozumieją, że to może spowodować ich tragedię narodową. Umowa z Unią zrujnuje ich rolnictwo. Unia nałoży na nich takie restrykcje, że nawet zabroni im produkować ulubione sadło, a Ukraińcy przecież nie mogą bez niego żyć… Nie rozumieją, że stowarzyszenie może spowodować masowe bezrobocie na Ukrainie. (…) To może doprowadzić do nowej antypomarańczowej rewolucji i do całkowitego już podporządkowania Ukrainy Rosji” – twierdził Bukowski. Kto wie, czy Władimir Putin nie liczy właśnie na taki rozwój wydarzeń, na to, że za jakiś czas Ukraińcy sami zwrócą się do Rosji z prośbą o pomoc. Żeby realizacji takiego scenariusza zapobiec, nowy ukraiński rząd, zamiast marnować czas i energię na dostosowywanie kraju do unijnych standardów i roztaczać przed Ukraińcami iluzję bajecznego życia w Unii Europejskiej, powinien raczej przejąć po poprzedniej ekipie główne założenia „nowej konstytucji podatkowej” i czym prędzej wprowadzić je w życie. Tylko silna gospodarczo Ukraina będzie w stanie oprzeć się swojemu wschodniemu sąsiadowi i stać się ważnym składnikiem europejskiej polityki, ważnym również dla Polski. Ani unijna biurokracja, ani unijne dotacje, ani nawet unijne gwarancje bezpieczeństwa (przykład Krymu pokazał, ile są warte) nie przyczynią się do gospodarczego odrodzenia tego kraju. Polska natomiast może pozostać w świadomości Ukraińców tym krajem, który odegrał znaczącą rolę we wciągnięciu ich ojczyzny w zbiurokratyzowany unijny tygiel. Paweł Sztąberek BORIS AKUNIN PELAGIA I CZARNY MNICH Пелагия и черный монах KRYMINAŁ PROWINCJONALNY II Przełożył: Wiktor Dłuski Wydanie polskie: 2004 Prolog Pojawia się Wasilisk ...kilkoma długimi krokami podszedł do zakonnicy. Wyjrzał przez okno, zobaczył spienione konie, rozchełstanego czerńca i groźnie zmarszczył krzaczaste brwi. Pelagia zameldowała przewielebnemu półgłosem: – Zawołał do mnie: „Mateczko, nieszczęście! On już tu jest! Gdzie władyka?” Przy słowie „nieszczęście” Mitrofaniusz ze zrozumieniem pokiwał głową, jakby dziś, tego bezmiernie długiego dnia, który w żaden sposób nie chciał się zakończyć, nie liczył na nic innego. Skinął palcem na oberwanego, zakurzonego zwiastuna (samo jego zachowanie, a także wykrzyczane przezeń słowa świadczyły jasno, że ów mnich, który przyleciał tu nie wiadomo skąd, jest właśnie zwiastunem, i to z tych niedobrych): ano wejdź tu na górę. Krótko, ale głęboko, do ziemi prawie, pokłoniwszy się biskupowi, czerniec rzucił wodze i popędził do gmachu sądu, roztrącając wychodzącą po procesie publiczność. Widok sługi Bożego z gołą głową i czołem podrapanym do krwi był tak niezwykły, że ludzie oglądali się, jedni z ciekawością, inni z niepokojem. Burzliwe dyskusje na temat dopiero co zakończonego

Posted in: Bez kategorii Tagged: jak sie całuje, z grzybami, frykowskiego,

Najczęściej czytane:

- W jakim sensie dziwny?

- Ktoś, kto twoim zdaniem nie do końca tutaj pasuje. Jeremy zastanowił się. - Nie, nie wydaje mi się. Przychodzą tylko lekarze, pielęgniarki, ... [Read more...]

Kelsey pokręciła głową.

- Przestańcie - poprosiła -jesteśmy jej przyjaciółmi. Powinniśmy się martwić. Milczeli. ... [Read more...]

Popatrzyli po sobie.

- Ja nawet nie zauważyłem „Free as the Sea" - przyznał Larry. - A ja łodzi Izzy'ego - dodała Kelsey. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 brandtsegmenty.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste