- Dlaczego cię ignorowali?

  • Tyberiusz

- Dlaczego cię ignorowali?

06 March 2021 by Tyberiusz

- Mama złamała reguły i nie wyszła za lorda, tylko uciekła z moim ojcem. Był oficerem marynarki. - No i dobrze, bo musielibyśmy teraz mówić po francusku! - Niestety, tego nie potrafię - przyznała z żalem. - Nie znasz francuskiego? - Ani trochę. A podobno na dworze cara wszyscy mówią po francusku, nie po rosyjsku. Czy to nie dziwne? Po co zresztą miałabym się uczyć tego języka, skoro Francuzi zabili mi papę? Przewróciłby się w grobie! „Przeklęte żabojady! - mówił o nich. - Warto by ich wszystkich powywieszać!” - Niektórzy z moich braci zgodziliby się z jego zdaniem. - Dziadek nigdy nie wybaczył mamie, że uciekła z oficerem. Ten stary gbur nie dbał nawet o to, że admirał Nelson go odznaczył! Kiedy papa zginął, nie miałyśmy z czego żyć. Nie wypłacono nam jego poborów, bo flota miała kłopoty finansowe. Musiałyśmy prosić o pomoc rodzinę. Dziadek chciał wyrzucić mamę za drzwi, ale babce zależało na reputacji. Jakby to wyglądało, gdyby nam pozwolono umrzeć z głodu? Dostałyśmy więc wsparcie, ale nigdy nas nie przyjęto w Berkshire, gdzie stoi pałac Talbotów. I tak znalazłyśmy się w najdalszym z rodzinnych majątków, Talbot Old Hall w West Riding, starym myśliwskim dworze na skraju wrzosowisk. - To zupełna prowincja? - Ach nie, tam jest cudownie! Spokój, cisza, wspaniałe widoki. Buckley on the Heath nie może się równać z Londynem, ale stało się moim domem. A Michaił chce go zniszczyć! Spodziewałam się, że szybko stamtąd wyjedzie, ale on zamierzał w nim osiąść na dłużej. Niepojęte! Dopiero teraz zdaję sobie sprawę, że odpowiadało mu właśnie oddalenie Talbot Old Hall od świata, bo można tam było w sekrecie knuć intrygi. Podeszła do małej kamiennej chrzcielnicy z wodą święconą. - Mam nadzieję, że to nie świętokradztwo - szepnęła i ostrożnie zwilżyła skrawek halki. Owijając delikatnie zranioną rękę Ale - ca, zaczęła opowiadać, co się wydarzyło tamtego czwartku. Stała w cieniu Talbot Old Hall i z przygnębieniem patrzyła na oddalającą się grupkę przerażonych wieśniaków. Zrobiłaby wszystko, żeby tylko ułagodzić ich i pocieszyć. Z determinacją weszła do domu. Perkalowa suknia zaszeleściła wokół jej kostek. Energicznie przemierzyła mroczny, wykładany dębową boazerią hol, minęła zbrojownię i weszła na masywne elżbietańskie schody, gdzie z dobrze jej znanego portretu uśmiechała się chytrze lady Agnes Talbot. Przy jej sukni widniała brosza z ogromnym rubinem. Skargi wieśniaków wciąż jeszcze rozbrzmiewały jej w uszach, kiedy stanęła na progu wielkiego salonu. Zamarła w miejscu, widząc, że kuzyn pyka leniwie fajkę o długim cybuchu. No tak! Teraz w dodatku pali w domu! Co za obyczaje! Jakby mu nie dość było, że wczoraj po kolacji chciał ją objąć na schodach! Nie miał szacunku dla nikogo. Wszyscy musieli się korzyć przed jaśnie oświeconym księciem. W Rosji ma podobno jakieś dwadzieścia tysięcy poddanych! Wytarła spocone dłonie o suknię i wkroczyła do pokoju. Jeśli Michaił uznał ją za intruza, to nie okazał tego. Siedział przy ciemnym dębowym stole i kończył właśnie późne śniadanie, ubrany jedynie w luźne szarawary i wytworny szlafrok. Spojrzał na nią znad gazety, a potem powoli ją odłożył. Chłodna reakcja kuzyna sprawiła, że poczuła się niepewnie. Otworzyła okno o grubych, oprawionych w ołów szybkach, żeby wywietrzyć ostry tytoniowy dym. Do pokoju wpadł świeży letni wietrzyk znad wrzosowisk. Jakżeby teraz chciała spacerować po nich beztrosko! Widziała jednak przez okno powód swego gniewu - mnóstwo Kozaków biwakujących na łące za domem. Dopiero zaczęli się budzić z ciężkiego, pijackiego snu, chociaż było już po dziesiątej. Dziwne wrażenie robili na angielskiej łące, gdzie odsypiali pijaństwo wśród stokrotek i motyli. Odkąd kuzyn przybył tu ze swoją prywatną gwardią, wieśniacy czuli się jak pod wrogą okupacją i nikt nie mógł ich od niej wyzwolić. Kilku Kozaków spało wprost na ziemi, wokół ognisk, inni wsparci na końskich

Posted in: Bez kategorii Tagged: helena hakiel, ewelina flinta, ile kosztuje depilacja woskiem,

Najczęściej czytane:

Theo. Ogromnie ci dziękuję, że mnie na nie zaprosiłeś.

Nie odpowiedział, tylko wpatrywał się w nią takim płonącym wzrokiem, że oblała się jeszcze mocniejszym rumieńcem. Tak wiele pragnął jej powiedzieć, lecz brakło mu słów. Po raz drugi w życiu ... [Read more...]

- Kocham cię - wyszeptał.

Ona też go kochała... ale chciała się z nim jeszcze trochę podroczyć. - Wiem, że teraz tak ci się wydaje - zacytowała ... [Read more...]

Widać było jedynie sygnet.

Laura wzięła do ręki inny wycinek. „Richard Blackthorne w stanie krytycznym", głosił nagłówek. „Blackthorne wyszedł ze szpitala". „Chirurdzy plastyczni twierdzą, że uszkodzenia są ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 brandtsegmenty.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste